*Bryz & Onew.
Był piękny letni dzień. Blondwłosa dziewczyna jeździła po gładkiej tafli lodu wśród wielu osób na zamkniętym lodowisku otwartego w każdą porę roku. Jako jedyna przyszła na to lodowisko sama. Przynajmniej tak się jej wydawało. Nagle w oddali zauważyła wysokiego bruneta. Tak jak ona jeździł samotnie. Był bardzo przystojny. Dziewczyna zapatrzona w owego młodzieńca zupełnie zapomniała o otaczającym ją świecie i przewróciła się. Gdy upadła poczuła okropny ból w lewej kostce. Podczas próby wstania zauważyła czyjąś dłoń. Uniosła głowę, odgarniając grzywkę z oczu. Dziwnym trafem właścicielem tej dłoni być chłopak, którego podziwiała. Wpatrywał się w nią ze zmartwieniem.
- Nic ci nie jest? - spytał nerwowo poruszając dłońmi.
- Strasznie boli mnie kostka.
- Która? - spytał chłopak klękając obok niej.
Blondynka wskazała na jedną z nóg. Brunet powoli zdjął z niej łyżwę i przez przypadek dotknął źródła bólu. Odpowiedzią był syk dziewczyny.
- Widocznie nie mam innego wyjścia jak ci pomóc.
- Tak jakbym była na twojej łasce.
- Aj nie marudź. - pomógł jej wstać i założył sobie jej ramię na szyję. Ruszyli w stronę zejścia z lodowiska. Szli dość ociężale. Dziewczyna co krok zwijała się z bólu. Brunet się poddał.
- Dasz radę na chwile sama stanąć?
- Raczej tak. - powiedziała patrząc niepewnie na chłopaka.
Puściła jego szyję. Momentalnie zdjął łyżwy i zawiesił je sobie na szyi. Wziął dziewczynę na ręce.
- Miałem dość twojego stękania, więc cię zaniosę czy tego chcesz czy nie.
- A tak w ogóle. Noszę cię na rękach a nawet nie znam twojego imienia.
- Bryza.
- Interesujące imię. Ja jestem Jinki. Ale mów mi Onew.
- Dobrze Jin.. Znaczy Onew.
- Chwilka... To ty? Onew z SHINee? - spytała po dokładnym przyjrzeniu się twarzy chłopaka.
- Tak to ja... Jesteś kolejną psychiczną fanką, która się zaraz na mnie rzuci?
- Nie mam takiej możliwości. Poza tym niesiesz mnie na rekach.
- Wow. Dobrze myślisz. - odparł i posadził ją na jednej z ławek przy lodowisku. Wziął jej nogę do rąk.
- No niee. Jeszcze puchnie?Ehh..
- Gdzie mieszkasz?
- Ja w Busan, ale przyjechałam do cioci w odwiedziny do Seoulu.
- Na jakiej ulicy mieszka? - pytał bez skrępowania.
- Gangnam 34a.
- Odwiozę cię. - powiedział bez emocji.
- Nie trzeba. Zamówię taksówkę. Już dość mi pomogłeś.
- Nie marudź. Powiedziałem, ze cie odwiozę i to zrobię. Jasne?
- T-tak.- wydukała potulnie
- Jak już zacząłem te bycie "bohaterem" to muszę to dokończyć...
- Wiesz, nikt cię nie zmusza.
- Proszę, nie komentuj.
Ukucnął przed blondynką.
- Wchodź. Nie możesz jeszcze bardziej tej kostki nadwyrężać. Dziewczyna spojrzała niepewnie na bruneta.
- Nie patrz tak tylko wchodź. Nie pozwolę Ci się męczyć.
Dziewczyna wdrapała się na plecy chłopaka.
- Ważysz więcej niż wyglądasz.
- Nikt nie kazał Ci udawać supermena... - stwierdziła sucho Bryza. Chłopak odwrócił głowę w jej stronę z wielkim uśmiechem przyklejonym do twarzy. Dziewczyna także uśmiechnęła się mimo oporów i nieznacznie przytuliła do pleców Onew. Po chwili doszli do czarnego(malucha xD) Audi R8. Bryza już chciała zejść z chłopaka ale on przytrzymał ją jedną ręką, a drugą otworzył drzwi od strony pasażera. Odwrócił się do nich tyłem i dopiero wtedy puścił dziewczynę, która automatycznie usiadła na skórzanym siedzeniu. Sam zajął miejsce obok niej. Przekręcił kluczyk w stacyjce. Rozległ się ryk silnika. Bryzą aż zatrzęsło, lecz Onew spokojnie sprawdził boczne lusterka i nadepnął pedał gazu. Dziewczynę lekko wbiło w oparcie siedzenia. Widząc to Jinki trochę zwolnił.
- Przyjechałaś tu z jakiegoś powodu czy tylko odwiedzić ciocię?
- Emmm... Mam zamiar iść na casting naborów do SM Studio.
- SM? Czyli że to nie jest nasze ostatnie spotkanie...
- Hm? Co masz na myśli?
- A to, że będę jurorem na tym castingu. - brunet uśmiechnął się szeroko.
- Naprawdę?
- A po co miałbym kłamać?
- Ahaa...
- Nawet nie próbuj się podlizywać, bo na mnie to nie działa.
- Nawet nie przeszło mi to przez myśl... - Onew spojrzał na Bryzę z rozbawieniem. Wjechali na ulicę "ozdobioną" z obu stron przez rosłe, piękne domy.
- No, jesteśmy na Gangnam. Gdzie... - wypowiedź młodzieńca przerwał mężczyzna, który wyskoczył na ulicę tańcząc i śpiewając "GANGNAM STYLE!" Bryza i Jinki spojrzeli na siebie wyłupiastymi oczami.
Po chwili oboje wybuchnęli głośnym śmiechem. Owy mężczyzna zeskoczył z jezdni nadal naśladując PSY.
- O! To ten dom! - wskazała Bryza palcem duży dom z mnóstwem kwiatów wokół.
- Okej.
Jinki zatrzymal sie tuz przed domem. Gdy dziewczyna chciała wysiąść złapal ja za rękę...
C.D.N..
Autorki: Namidasu(Jjong Bling) & Triś/Yumi (Lee Taemin).
I jak? Widziałam w ankiecie, że kilka osób było przeciwne tym opowiadaniom, ale mam nadzieję, że to was przekona ;3. Moim zdaniem wyszło nawet dobrze. Da się czytać. Ale cóż.. Opinię wystawcie wy. Czekamy z niecierpliwością na wasze zdanie.
Pozdrowionka od Nami & Yumki.
PS. Najlepszego z okazji Walentynek <3
Zdjątka ;3
Super!!
OdpowiedzUsuńTen pomysł był jednak świetny i czekam na następną nocię.
No i oczywiście na moje opo też.
Pozdrawiam i weny:)
Bardzo podoba mi się pomysł :) Taki niby zwykły, ale jaki fajny :P
OdpowiedzUsuńMam sporo ,,ale" co do zapisu rozdziału... Nie będę wytykała błędów, ale w skrócie powiem, że przydało by się popracować nad zapisem dialogów oraz, że wszystkie ,,Cię", ,,Tobie" itp. zapisuje się MAŁĄ literą, nie wielką. Coś takiego tylko w listach. Co do konkretniejszych instrukcji zapraszam do zapoznania się z pewną notką jednej z moich ulubionych pisarek. Oto link do niej http://yaoikpop1.blogspot.com/2012/11/wazne.html Naprawdę warto :) Sama na niej wiele skorzystałam.
Pozdrawiam ;3
" popracować nad zapisem dialogów oraz, że wszystkie ,,Cię", ,,Tobie" itp. zapisuje się MAŁĄ literą, nie wielką. " ja to uznaję za formę grzecznościową
OdpowiedzUsuń//Saruu.