wtorek, 27 listopada 2012

Chapter 3

ten chapter zaczęłam pisac tak: "siedziałem na twardym, miękkim łóżku" haha. moja głupota mnie czasem przeraża. D: w każdym razie: indżoj ! ~





Key P.O.V
"Wujek Junsu" dał mi kilkanaście minut czasu, abym się rozejrzał po terenie szkoły. Mojego nowego domu. Wzdrygnąłem się. "Muszę przestac myślec o przeszłości, o tym wszystkim co mnie w życiu złego spotkało. Od teraz będę się zachowywał jak każdy normalny siedemnastolatek. Beztrosko." Spojrzałem na ogromny zegar wiszący na samym przodzie budynku - dochodziła godzina 9. 9! Zacząłem się głośno śmiac. Dziewiąta! Dokładnie 18 lat temu pojawiłem się na tym świecie. Kto by pomyślał, że pierwszy dzień mojego zupełnie nowego życia wypadnie w moje 18-naste urodziny. Szkoda, że nikt w tym roku nie będzie ich ze mną obchodził.. Ba! Prawdopodobnie nikt się nawet o nich nie dowie.. Jestem tutaj przecież zupełnie sam..


Girl P.O.V
Usiadł na ławce, liście i gałęzie tych nielicznych drzew w naszym małym parku rzucały cień na sylwetkę chłopaka. Nie znałam go, oznaczało to, że musiał byc tutaj nowy, przecież ja, najbardziej obeznana dziewczyna, redaktorka naszej jakże popularnej szkolnej gazetki muszę wszystkich znac i o wszystkim wiedziec. Wychyliłam się lekko zza swojej kryjówki, która miała postac ciemno-zielonego  kosza na śmieci.
Wysoki, przystojny, wysportowany, lekko przygarbiony jakby spoczywał na nim jakiś niewidzialny ciężar. Hmm.. Zrobiłam kilka bezszelestnych kroków na przód i skryłam się za najbliższym krzaczkiem. Teraz, gdy byłam trochę bliżej mogłam dokładniej obejrzec jego lśniące, czarne włosy, jego grzywkę, która niesfornie wpadała mu do oczu i którą śmiesznie co chwilę odgarniał. Nagle skamieniałam. Co to za dźwięk? Delikatny, dziecinny, uwodzicielski, mroczny, smutny.. tyle emocji było w tym odgłosie. Chwilę zajęło mi zrozumienie, że to ten nowy chłopak wybuchnął perlistym śmiechem. Jak on się pięknie śmiał! Wstrzymałam oddech nie chcąc stracic ani sekundy tego niebiańskiego dźwięku. Niespodziewanie czarnowłosy chłopak zamilkł. Co się stało? Wychyliłam się lekko zza krzaczastych zarośli. Miał pochyloną głowę, patrzył gdzieś w ziemię. Jego twarz.. była taka.. smutna, aż prosił się żeby go przytulic, pocieszyc. "Wygląda seksownie" - zdębiałam, przeraziła mnie własna, pojedyncza myśl. "Idź do niego, pociesz go, on tylko tego pragnie - bliskości" - co to za głosy?! "Jaki on śliczny! Śliczny..ŚLICZNY" - mała ja krzyczała na całe gardło w mojej głowie.

- "Jaki on śliczny!" - wydarłam się.

Zaraz potem zamilkłam. Cholera jasna! Skuliłam się za krzakiem, wpychając głowę między kolana, nie była to zbyt wygodna pozycja, ale przynajmniej mogłam sobie wmawiac, że mnie nie widac i że mnie nie usłyszał. Nie usłyszał, nie uslyszał, nie usłyszał, USŁYSZAŁ. Zamknęłam oczy. To nie może byc prawda, nie może byc prawda, a co jeśli to JEST prawda? Powoli, powolutku podniosłam głowę i spojrzałam się za siebie. Ławka była pusta. Zacisnęłam powieki. Gdzieonjestgdzieonjestgdzieonjestgdzieondocholeryjest?!. Powoli wróciłam do poprzedniej pozycji, głowę miałam prosto, ale powieki były nadal zamknięte. Uciekam na trzy.. 1...2..3.. otwarłam oczy.. i... O BOŻE! Jego.. jego twarz była niecałe 10 centymetrów od mojej twarzy. Był tak blisko, patrzył na mnie tymi swoimi głębokimi, brązowymi oczami i lekko przekręcił głowę w bok, jakby się nad czymś zastanawiał.

- "Kto jest śliczny?" - jego słodki oddech owionął moją twarz.

3 komentarze:

  1. Jej! Jakie to urocze. Wpadła xD Rozbrajający rozdział. A tak wgl... dlaczego Kibum się śmiał...?
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahhahahahahhahahahahahahhahahhahahahahahahhahahahhahahaha świetne XDD

    zaczęłam się śmiać do monitora ._. weszła moja mama, spojrzała na mnie jak na obłąkaną i wyszła XD

    OdpowiedzUsuń
  3. OMO *.* Śliczne, puchate i takie nie yaoistyczne -,- Przeżyje ^^

    OdpowiedzUsuń

Komentujcie . Chcę wiedzieć co sądzicie o tych wypocinach ! :3 :)