niedziela, 20 stycznia 2013

Gofry

Specjalnie dla Kiry udało mi się nabazgrać to opowiadanie. Proszę o wyrozumiałość bo w paringu 2min niezbyt mi idzie. Opowiadanie pisałam dwie nocki . Proszę o szczere komentarze . Wasza Triś ;*
***
 Pisane z perspektywy Taemin'a.
Siedziałem sam w domu więc postanowiłem zrobić sobie gofry. Przygotowałem to co było mi potrzebne: czekoladę, bitą śmietanę, wafle i trochę owoców. Gdy zabrałem się do roboty usłyszałem, że ktoś wchodzi do kuchni.
- Tae? - spytał głos przy drzwiach.
- Min? Sądziłem, że jestem sam w domu.
- Bo byłeś Minnie. Dopiero wróciłem. - odpowiedział brunet.
Robisz gofry? Ja w takim razie też poproszę.
- Zrób sobie - powiedziałem zadziornie.
- A mój kochany maknae nie wyświadczy mi tej przysługi? - spytał słodkim głosikiem.
- Nie. - odpowiedziałem i zostawiłem mu kropkę z bitej śmietany na nosie.
- Tak chcesz się bawić? Okej. - odparł śmiejąc się.
Już po chwili cała moja twarz była pokryta bitą śmietaną. Raper podszedł do mnie i zebrał ją z mojego policzka po czym oblizał palec.
- Jesteś słodki Tae...I to bardzo.. - powiedział i złożył delikatny pocałunek na moich wargach. Spojrzałem na niego zdziwiony.
- Przepraszam. - szepnął i zalał się rumieńcem.
- Ale ja nie powiedziałem, że mi się to nie podoba. - uspokoiłem go i wpiłem się w jego miękkie, ale dość chłodne usta.
- Uhh... Minnie.. Co Ty robisz? - spytał zaskoczony.
- Chyba mi nie powiesz, że Ci się to nie podoba co? - mówiąc to patrzyłem prosto w jego ciemne oczy.
- Podoba i to za bardzo. Idziemy na górę? 
- Pewnie. - powiedziałem i złapałem go za rękę ciągnąc do mojego pokoju. Gdy wbiegaliśmy po schodach coś mocno szarpnęło mnie w dół. Odwróciłem się i zobaczyłem, że raper prawie rozbił głowę na schodach przez koszulkę Divy, która leżała na schodach. Ubrania  Kibuma walają się dosłownie po całym domu. 
- Nic Ci nie jest? - spytałem.
- Na szczęście nie, ale Key ma przechlapane za te ciuchy. - powiedział i pocałował mnie.
Chyba mieliśmy iść na górę. - uśmiechnął się.
Pognaliśmy dalej. Skręciliśmy w prawo w korytarzu kierując się w stronę mojego pokoju. Weszliśmy do środka a ja na wszelki wypadek zamknąłem drzwi na klucz gdyby Key-umma lub inny z nich coś ode mnie chciał. Dodatkowo włączyłem muzykę. Usiadłem na łóżku patrząc na bruneta. Kochałem jego ruchy. Po chwili podszedł do mnie i usiadł obok. Gładził mnie ręką po udzie. Przez moje ciało przeszedł dreszcz. Delikatnie musnąłem jego wargi a po chwili zatonęliśmy w niezwykle namiętnym pocałunku zwiedzając swoje usta wzajemnie językami. Nagle Minho oderwał się ode mnie, złapał mój podbródek i spojrzał prosto w oczy.
- Minnie... Kocham Cię. Nikomu Cię nie oddam. Rozumiesz? - wyszeptał.
- Tak Min. Ja Ciebie też kocham.
Nagle poczułem jego chłodne dłonie pod moją koszulką. Zanim się obejrzałem już jej na sobie nie miałem. Równie szybko zniknęła koszulka starszego. Raper popchnął mnie i już leżałem. Zawisł nade mną po czym schylił się i zrobił mi soczystą malinkę na szyi.
- Jesteś tylko mój Tae...
Nasze usta znów złączyły się w namiętnym pocałunku. Poczułem, że moje spodnie zaczynają się zsuwać.
- Pozwól mi. - poprosił brunet.
Uśmiechnąłem się znacząco i kiwnąłem głową dając znak, że nie mam nic przeciwko. Po chwili moja bielizna podziwiała naszą podłogę. Minho czule całował moją klatkę i brzuch. Zjeżdżał coraz niżej. Nagle poczułem, że wziął mojego penisa do ust. Zarumieniłem się.
"Przecież to nie pierwszy raz. Uspokój się..- pomyślałem"                       
Brunet podniósł głowę i widząc moje rumieńce powiedział:
- Tae..skarbie. Kocham twoje ciało. Jest piękne.
Po wypowiedzeniu tych słów powrócił do wcześniej wykonywanej czynności. Najpierw poruszał głową delikatnie i powoli. Z czasem jego ruchy stały się szybsze. Wydawałem z siebie ciche jęki zadowolenia. Nie mogłem już wytrzymać więc spuściłem mu się do ust. Chłopak wszystko przełknął. Wstałem i odwróciłem się tyłem.
- Wejdź we mnie . Proszę Cię! - prawie wykrzyczałem.
Raper szybko pozbył się reszty swoich ubrań. Poczułem jak wkłada najpierw jeden palec, potem drugi i kolejny. Myślałem tylko o przystojnym brunecie aby nie czuć tego nieprzyjemnego uczucia. Schowałem twarz w pościeli. Poczułem jak powoli, delikatnie zaczyna we mnie wchodzić. Drgnąłem z bólu. Raper chciał się wycofać ale nie pozwoliłem mu na to.
- Nie.. Minho.. Nie przestawaj. Chcę tego.
Chłopak z niepewną miną posłuchał mojej prośby i kontynuował. Po chwili ból zmienił się w rozkosz wprost nie do opisania. Dałem mu znak żeby przyśpieszył. Było cudownie. Długo nie trwało, gdy nie mogłem się już powstrzymać. Spuściłem się brudząc przy tym pościel.
"No to Key-umma będzie zły." - pomyślałem i już po chwili to mnie najmniej obchodziło.
Starszy chłopak doszedł zaraz po mnie. Upadliśmy wykończeni z wyrazem szczerej rozkoszy. To co czuliśmy w tej chwili było tak cudowne, że nie da się tego opisać słowami. Przytuliliśmy się do siebie, gdy nagle ktoś zapukał do mojego pokoju. 

***           
Kochani i tu pytanie do was. Chcecie drugi rozdział tego opowiadania? Jesteście ciekawi kto pukał i co zrobi? Piszcie w komentarzach! To zależy od was! Tulasy ;*

12 komentarzy:

  1. A czemu nie jestem strasznie ciekawa dalszej części.Kocham twoje opowiadania.;)Szkoda że ja nie umiem tak pisać,;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bryz. Pisać umie każdy. Tylko trzeba nabrać wprawy. Cieszę się, że Ci się podoba. Żebym zaczęła pisać kolejny rozdział chcę widzieć więcej komentarzy! :3

      Usuń
    2. Na pewno Będzie więcej komentarzy na drugą część:)

      Usuń
  2. Fajnie wyszło. Cieszę się, że Minho nic poważnego sobie nie zrobił, kiedy o mało, co nie walnął o schody przez koszulkę Key.
    Ja osobiście czekam na więcej.

    Black.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham, po prostu kocham ten fragment z połykaniem spermy, nie wiem czemu... Aj Ty zboczuszku, wiesz jak mi dogodzić. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie się doczekałam!! 2Min górą!
    Dziękuję za to, że specjalnie dla mnie się aż tak poświęciłaś.
    Super rozdział i czekam z niecierpliwością na następny. Jestem bardzo ciekawa, któż to próbował się wbić do nich.
    Wpadnij do mnie na oldschool-yaoi.blogspot.com
    Pozdrawiam i weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,-(...) Idziemy na górę?
    - Pewnie."

    TAK BARDZO ŁATWY TAEMIN ;_________________________;

    like it <3

    Ty umiesz JongKey - ja nie umiem, Ty umiesz 2min - ja nie umiem.
    czuję się tak bardzo nieumiejętna ;_;

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz pisz pisz :D uwielbiam czytać takie opowiadanka! :D ;) mam nadzieję że następny fragment pojawi się niedługo.

    Zapraszam do mnie też pisze tego typu fanfiki.
    www.kpop-anotherstory.blogspot.com

    Czekam na kolejną część! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uroooooooocze <3
    Mnie się pomysł podoba, wykonanie także. Rzeczywiście jestem ciekawa kto pukał i dlaczego :P Kontynuuj, na pewno będę czytała ;)
    Czekam na kolejne twoje twory ;)
    P.S. Jeśli znajdziesz chwilkę - zapraszam także do mnie.
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak już mówiłam - dopiero co zawitałam, ale TAK KOCHAM 2mina! Jaka słodka z nich parka. Uroczym, niewinny Taemin nigdy mi się nie znudzi.
    Masz genialny styl pisania dialogów, szkoda tylko, że tak mało opisów.
    Wydaje mi się, że kiedyś już wcześniej do ciebie zawitałam, ale nie zwróciłam uwagi na opowiadania z 2minem i żałuje! Idem czytać resztę, bo ciekawość zżera.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach ta beztroska Taesia ;p No chodźmy na górę, będzie fajnie xD 2min jest genialne, jeden z moich najulubieńszych paringów <3 Już czytam kolejną część >.<

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham twoje opowiadania ,choć wole paring JongKey<3 ale i tak fajne!Życze weny:)

    OdpowiedzUsuń

Komentujcie . Chcę wiedzieć co sądzicie o tych wypocinach ! :3 :)